Norwegię zalało i to w spektakularny sposób. Straty idą w miliardy i będzie trzeba sporo odbudować. Tymczasem norweski rząd, pod naciskiem związków zawodowych znacznie ograniczył możliwość zatrudniania obcokrajowców. Pikanterii dodaje fakt, że jeden z czołowych związkowców równolegle zostaje przyłapany na kradzieży… okularów w sklepie. Od tego z Anią zaczynamy, a potem już przechodzimy i na nasze, polskie podwórko.